Po maturze wyjechałam na studia do innego miasta. Przez pięć lat dość dobrze je poznałam i wiedziałam doskonale jak i czym dojechać w wybrane przeze mnie miejsce. Poruszałam się komunikacją publiczną co mi nie przeszkadzało, gdyż jako studentka miałam sporo wolnego czasu. Nigdzie nie musiałam się spieszyć. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy skończyłam studia i poszłam do pracy. Nagle zaczęło mi brakować czasu. Autobusy stanowczo jeździły zbyt wolno i miały zbyt dużo przystanków. Postanowiłam zrobić prawo jazdy i kupić sobie jakieś niewielkie auto. Nauka jazdy Lublin to usługa, którą oferuje wiele firm. Wybrałam jedną na chybił trafił. Zapisałam się na kurs, wniosłam stosowną opłatę i przystąpiłam do nauki. Ze względu na mój charakter pracy, wszystkie jazdy odbywałam wieczorową porą. Miało to tą zaletę, że na ulicach było dużo mniej samochodów. Szło mi więc całkiem nieźle. Nie wiem jak będzie w czasie dużego ruchu, ale tym będę przejmować się później. Teraz muszę przede wszystkim zdać egzamin.